KATOLICKIE ŻYCIE WARSZAWY 16 lipca 2008
Pytania do redakcji
1. Gdy spalam byka na ołtarzu ofiarnym, wiem, że to powoduje woń, która jest Bogu przyjemna (3 Ks. Moj. 19). Problem jest z moimi sąsiadami. Mówią, że dla nich zapach ten nie jest przyjemny. Czy mam ich ignorować?
2. Chciałbym sprzedać swoja córkę jako niewolnice, za karę, jak to opisuje 2 Ks. Moj. 21:7. W tych czasach, jaka byłaby, według Pana, najlepsza cena?
3. Wiem, że nie powinienem mięć kontaktu z kobietą podczas jej nieczystości miesięcznej (3 Ks. Moj. 15:19-24). Problem jest, jak się tego dowiedzieć? Usiłowałem zapytać, ale one często były obrażone moim pytaniem.
4. Moja żona po wielu latach strąciła upodobanie w moich oczach. Znienawidziłem ją, gdyż odkryłem w niej odrażająca cechę, gadulstwo. Wypisałem jej list rozwodowy (5 Ks. Moj. 24) i chce ja odprawić, tylko nie wiem, jak go jej wręczyć. Osobiście, czy przez policje?
5. Mam jednego sąsiada, który uparcie chce pracować w dzień. szabatu. W 2 Ks. Moj. 35:2 jest jasno powiedziane, że ma być skazany na śmierć. Czy moralnie jestem zobowiązany, by go zabić sam?
6. Jeden z moich przyjaciół twierdzi, że nawet jeżeli jedzenie owoców morza jest obrzydliwością (3 Ks. Moj. 11:10), to mimo wszystko jest mniej gorsze od homoseksualizmu. Nie zgadzam się. Czy może Pan osądzić?
7. W 3 Ks. Moj. 21:20 jest powiedziane, że nie mogę się zbliżać do ołtarza Boga, jeżeli mam problem ze wzrokiem. Musze zdradzić, ze noszę okulary do czytania. Czy muszę mięć wzrok 20/20 lub czy można negocjować?
8. Większość moich przyjaciół obcina sobie włosy, również w tzw. kółka, mimo że jest to jasno zabronione 3 Ks. Moj. 19:27. Jak oni mają umrzeć?
9. Wiem, że wg 3 Ks. Moj. 11:6-8, jeżeli dotknę skóry martwego wieprza, staje się nieczysty. Ale czy mogę nadal grać w piłkę nożną, jeżeli będę nosił rękawice?
10. Mój wujek ma jedną żonę. Nie respektuje 3 Ks. Moj. 19:19, ponieważ sieje dwie różne rośliny na tym samym polu. Jego żona zresztą również, ponieważ nosi ubrania z dwóch różnych materiałów (mieszaninę bawełny i poliestru). Ma również zwyczaj przeklinania. Czy naprawdę musze zebrać całe miasto, by ich kamienować (3 Ks. Moj. 24:10-16). Czy nie moglibyśmy ich po prostu spalić żywcem podczas prywatnego zebrania rodzinnego, jak to zrobiliśmy dla tych, którzy sypiają z ich rodzina? (3 Ks. Moj. 20:14).
Pewnego razu łódź przybiła do malej meksykańskiej wioski. Amerykański turysta podziwiając ryby złowione przez meksykańskiego rybaka zapytał ile czasu zajęło mu ich złapanie.
- Niezbyt długo - odpowiedział? Meksykanin.
- W takim razie, dlaczego nie zostałeś na morzu dłużej żeby złapać więcej takich ryb? - zapytał Amerykanin.
Meksykanin wyjaśnił, że ta mała ilość spokojnie wystarczy na potrzeby jego i całej jego rodziny.
- A co robisz z resztą wolnego czasu? - zapytał Amerykanin. - Długo śpię, potem złowię kilka ryb, bawię sie; ze swoimi dziećmi, spędzam sjestę ze swoja żoną. Wieczorami wychodzę do wioski i spotykam się z moimi przyjaciółmi, wypijamy kilka drinków, gramy na gitarze, śpiewamy piosenki. Żyję pełnym życiem...
Amerykanin przerywa.
- Ukończyłem studia MBA na Harvardzie, myślę, że mogę Ci pomóc. Powinieneś zacząć łowić ryby dłużej każdego dnia. Możesz zacząć sprzedawać ryby skoro będziesz łowić ich więcej. Mając dodatkowy przychód możesz kupić większą łódź. Za dodatkowe pieniądze, które przyniesie Ci większa łódź możesz kupić druga łódź i trzecią i tak dalej aż będziesz miał całą flotę statków. Zamiast sprzedawać swoje ryby pośrednikom będziesz mógł negocjować bezpośrednio z przetwórniami i może nawet otworzysz swoją własną fabrykę. Będziesz mógł wtedy opuścić tą małą wioskę i przeprowadzić się do Mexico City, Los Angeles albo nawet do Nowego Jorku! Stamtąd będziesz mógł kierować' swoimi interesami.
- Ile czasu mi to zajmie? - zapyta? Meksykanin.
- Dwadzieścia, może dwadzieścia pięć lat - odpowiedział Amerykanin.
- A co później?
- Później? Wtedy dopiero sie; zacznie - odpowiedział Amerykanin, uśmiechając się - Kiedy twój biznes będzie naprawdę duży, możesz zacząć sprzedawać akcje i robić miliony!
- Miliony? Naprawdę?... A co potem?
- Potem będziesz mógł przejść na emeryturę, mieszkać w małej wiosce na wybrzeżu, długo spać, bawić się z dziećmi, łowić czasami ryby, spędzać sjestę ze swoją żoną i spędzać wieczory bawiąc się ze swoimi przyjaciółmi...
* Morał tej historii: Pamiętaj, dokąd chcesz dojść w swoim życiu, bo może już tam jesteś!