Dowcipy i kawały: Małżeństwo
Młoda mężatka skarży się swojej matce, że jej mąż wcale wieczorem nie wykazuje nią zainteresowania, tylko ciągle czyta książki. Matka chcąc pomóc córce stwierdziła, że jako bardziej doświadczona w tych sprawach ubierze sеxy bieliznę i zamiast córki położy się do łóżka obok zięcia i zobaczy, co się da zrobić. Jak wymyśliła tak też zrobiła. Nagle zięciu odrywa rękę od książki, wsuwa ją pod kołdrę i wędruje nią do majteczek teściowej. Ta więc jak poparzona wyskakuje spod kołdry i leci do córki z dobrą nowiną:
- Córciu, córciu, on wsadził już rękę pod kołdrę, to nie tak jak Ty myślisz.
Na to córka:
- Mamo, on zwilży palec, przewróci kartkę i dalej będzie czytał.
Typowy maczo poślubił niebrzydką kobietę. Tuż po ślubie postanowił wyłożyć jej zasady ich związku:
- Po pierwsze - wracam do domu, o której mi się podoba.
- Po drugie - żadnego ględzenia z tego powodu.
- Po trzecie - na stole ma czekać duży obiad, chyba, że powiem inaczej.
- Po czwarte - będę się spotykał ze starymi kumplami, popijał z nimi, grał w karty, jeździł na ryby i na polowania, i nie masz z tego powodu robić mi wyrzutów. Jakieś uwagi?
- Nie, nie! Wszystko ok! Zrozum tylko, że w tym domu zawsze o siódmej wieczorem będzie sекs. I to niezależnie, czy tu będziesz czy nie.